Mówi się, że obiektywy makro mogą być budżetowymi stałkami do fotografii portretowej. Zwykle jednak obiektywy tego typu ze względu na prędkość ustawiania ostrości, średnio nadają się do fotografowania ludzi. Sigma postanowiła to zmienić, projektując obiektyw Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art pod system Sony E. Jeden obiektyw, który ma zadowolić zarówno fotografów makro jak i portretowych. A jak wyszło w praktyce?
Obiektyw Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art to jeden z nowszych obiektywów Sigmy, dedykowanych aparatom Sony z bagnetem E, czyli bezlusterkowcom. Obiektyw należy do nowej serii szkieł, do której należy również m.in. Sigma 85 mm f/1.4 DG DN Art. Cechą tej serii jest dopasowanie obiektywów do bezlusterkowców, dzięki czemu są one nieco mniejsze, niż wcześniejsze obiektywy projektowane początkowo pod lustrzanki, a potem jedynie dostosowywane do bezlusterkowców, oraz wyjątkowa wręcz jakość, którą widać już od maksymalnie otwartej przysłony. O ile w przypadku Sigmy 85mm to oczywiste, bo tego typu obiektywy są typowo portretowymi szkłami, które wykorzystuje się zwykle w pełni otwarte, tak w przypadku obiektywu makro, nie jest to tak oczywiste.
Sony A7RIV + Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art , f/11, 2s, ISO 100
Ocena techniczna
Obiektywy Sigmy zwłaszcza serii Art są zawsze znakomicie wykonane. Tak samo jest w tym przypadku, więc ta część opisu będzie bardzo krótka. Pod każdym względem obiektyw ten jest znakomicie zaprojektowany. Nawet plastikowa osłona wydaje się solidniejsza niż w przypadku innych obiektywów. Solidna konstrukcja niesie jednak za sobą również sporą wagę, więc należy mieć to na uwadze – obiektyw waży 710 g. Z racji tego, że jest on projektowany pod system Sony E, dostajemy typowy dla obiektywów Sony przycisk AFL. Dodatkowo obiektyw posiada pierścień do ustawiania przysłony. Możemy za jego pomocą ustawiać wartość przysłony, albo ustawić ją na automatyczną, czyli sterowaną przez aparat.
Bardzo dobrze wykonany jest również pierścień do ustawiania ostrości, który pozwala w trybie manualnym na bardzo precyzyjne ustawienie wszystkiego. Porównując działanie tego pierścienia do np. Sony FE 90 mm f/2.8 Macro G OSS, zdecydowanie precyzyjniej pracowało mi się na Sigmie.
Sony A7RIV + Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art , f/16, 0.8s, ISO 100
Kolejną bardzo istotną cechą tego obiektywu jest szybkość ustawiania ostrości. O ile do fotografii makro, szybkość działania obiektywu i ustawiania ostrości nie ma dużego znaczenia, ponieważ zwykle mamy czas na zrobienie zdjęcia, albo pracujemy na długich czasach, tak w fotografii portretowej autofocus musi ustawiać się szybko, ponieważ często zmieniamy kadry i perspektywę podczas zdjęć. Pod tym względem Sigma prezentuje się bardzo dobrze. Nie jest może tak samo szybka jak dedykowane obiektywy 85mm, 105mm albo 135mm, ale czas w jakim ustawia ostrość jest na tyle krótki, że spokojnie poradzimy sobie podczas sesji zdjęciowej.
Etap „pływania” ostrości w tym obiektywie (czyli czas jaki mija przy dużych zmianach perspektywy, w trakcie którego obiektyw ponownie ustawia odpowiednią ostrość) jest zauważalny i dłuższy niż w typowo portretowych obiektywach, jednak nie trwa tyle ile w przypadku np. Sony FE 90 mm f/2.8 Macro G OSS. Dzięki temu obiektyw ten jest zdecydowanie bardziej uniwersalny i nadaje się do portretów.
Sony A7RIV + Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art , f/2.8, 1/125s, ISO 160
Ocena obrazu
W przypadku obiektywów makro najważniejszą cechą jest ich ostrość. Pod tym względem Sigma prezentuje się niesamowicie. Obiektywy makro często przymyka się, aby uzyskać jak największą głębię ostrości. W związku z tym, lepiej, jeśli dobrze pracują na przysłonach f/5.6, f/8 albo i f/11 i więcej. Pod tym względem nowa Sigma 105mm Macro Art jest jednak wyjątkiem. Obiektyw projektowany był od początku jako uniwersalne szkło zarówno do fotografii makro jak i portretowej. W związku z tym, przy pełnym otwarciu na f/2.8 możemy już cieszyć się maksymalną ostrością, typową dla wyższych wartości przysłony. Warto dodać, że według różnych pojawiających się testów, jest to jeden z najostrzejszych obiektywów do aparatów Sony. Świetnie widać to Sony A7RIV, który dzięki swojej dużej matrycy pozwala na robienie bardzo szczegółowych zdjęć i dogłębną oceną ostrości. Czasami można nawet odnieść wrażenie, że ten obiektyw jest za ostry (jeśli istnieje coś takiego) – zwłaszcza w zdjęciach portretowych.
Bardzo istotna jest ogniskowa. Do fotografii makro ma ona nieco mniejsze znaczenie, ale w portrecie jest już bardzo istotna. W tym przypadku, ogniskowa 105 mm to jedna z 3 najpopularniejszych ogniskowych do portretów (czyli 85mm, 105mm i 135mm). Pozwala jeszcze na uchwycenie całej sylwetki jak i samej twarzy oraz detali. Uchwycenie całej sylwetki tym obiektywem wymaga pewnego odejścia od fotografowanej osoby, ale to zaledwie 2-3 kroki więcej niż w przypadku ogniskowej 85mm. W plenerze nie powinno to być żadnym problemem, ale w studiu albo innym wnętrzu może już mieć znacznie.
Sony A7RIV + Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art , f/2.8, 1/160s/1/125s, ISO 100
Dzięki temu, że jest to obiektyw makro, a minimalna odległość ostrzenia wynosi 29,5 cm, możemy z łatwością fotografować szczegóły twarzy co też jest pewną zaletą w porównaniu do tradycyjnych obiektywów portretowych, które w większości mają minimalną odległość ostrzenia w granicach 50 cm. Jest to kolejna cecha, która wpływa na uniwersalność tego obiektywu, chociaż nie wszyscy pewnie z tego skorzystają.
Pewną wadą w fotografii portretowej będzie jednak minimalna wartość przysłony f/2.8. Nie tworzy ona zbyt ładnego rozmycia i nie pozwala na takie odcięcie fotografowanej osoby jak w przypadku przysłony f/1.4 lub f/1.8. Niestety widać to w praktyce, kiedy przy szerszych kadrach tło jest zdecydowanie bardziej ostre i szczegółowe niż w porównaniu do np. ogniskowej 85mm i przysłony f/2 (na której najczęściej pracuję). Musimy jednak pamiętać, że to jest obiektyw makro, dostosowany do portretów, a nie na odwrót.
Sony A7RIV + Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art , f/2.8, 13s, ISO 100
Dla kogo jest to obiektyw?
Z racji tego, że Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art to jeden z najostrzejszych obiektywów pod bagnet Sony E, jest to szkło, które na pewno docenią użytkownicy wielkomatrycowych aparatów Sony serii R, zwłaszcza A7RIV. Jeśli zależy nam na maksymalnej ostrości, na pewno nie zawiedziemy się.
Dzięki swoim cechom, jest to bez wątpienia najbardziej uniwersalny obiektyw makro do tego systemu. Możemy go wykorzystywać zarówno do fotografii makro jak i portretowej, więc jeśli szukamy jednego obiektywu, a obie te dziedziny fotografii są dla nas równie ważne, albo jeśli specjalizujemy się w fotografii makro, ale od czasu do czasu chcemy też robić portrety, to będzie to bardzo dobry wybór. Jeden obiektyw, który spokojnie zastąpi 2 albo nawet 3 obiektywy (makro, 85mm i 105mm).
Nieco inaczej wygląda sytuacja, jeśli specjalizujemy się w portrecie, a od czasu do czasu robimy też makro. Na pewno ten obiektyw nie zastąpi typowo portretowych szkieł 85mm i 105mm f/1.4 albo f/1.8. Będzie od nich nieco wolniejszy oraz przede wszystkim ciemniejszy – minimalna przysłona f/2.8. Nie będzie też zapewniał tak ładnego bookehu. Jeśli porównamy go natomiast z obiektywem Sony FE 100 mm f/2.8 GM STF OSS, który ma taką samą minimalną wartość przysłony (w praktyce obiektyw ten jest jednak ciemniejszy niż sugerowałaby przysłona, ale to temat na inny wpis), to bookeh w Sigmie będzie bardzo słaby.
Sony A7RIV + Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art , f/11, 0.8s, ISO 100
Werdykt
Sigma 105mm f/2.8 DG DN Macro Art to bardzo ciekawy obiektyw. Uniwersalny i dysponujący znakomitą jakością, daje duże możliwości. Jest na pewno bardziej uniwersalny i użyteczny niż większość obiektywów makro, ale dalej jest to obiektyw makro. Jest to więc znakomity wybór dla tych, który muszą wybrać jeden obiektyw, a nie dwa. Znakomita ostrość będzie natomiast na pewno pomocna przy wszystkich zdjęciach jakie będziemy robić. Wadą będzie na pewno bookeh w fotografii portretowej (oraz ogólnie, ponieważ rozmycia są bardzo nierównomierne). Zaletą będzie jednak poręczność w porównaniu do Sigmy 105mm F1.4 DG HSM Art, która jest o kilogram cięższa i zdecydowanie większa (oczywiście dzięki temu jest jaśniejsza i szybsza, więc coś za coś).
Jednym słowem, Sigma ta to bardzo ciekawa alternatywa dla systemowych obiektywów Sony, jak i tradycyjnych szkieł Sigmy.
Na koniec podziękowania dla Karoliny, która pozowała do mojej ostatniej jesiennej sesji w tym roku i pierwszej tym obiektywem.
Przykładowe zdjęcia z tego obiektywu:
Przykłady wykadrowania (oryginał i 1:1)
Makro
Portret